Uchwała Rady Gminy o rekrutacji do przedszkola publicznego – niezgodna z Konstytucją RP.

Może Ci się również spodoba

  • Włodek

    Radni wójt i komisja rekrutacyjna powinna za to beknąć. A najwięcej nasz szanowny wójt, ponieważ to on tworzył tę uchwałę wraz ze swoją urzędowską „elitą”. Pewnie miał w tym jakiś interes. Pojawia się jednak pytanie, co z dziećmi, które zostały przyjęte?

  • PRACOWNIA CKO KOZIANSKA

    PUBLICZNA MOWA NIKCZEMNIEJE.
    OBYWATEL PRZEDMIOTEM.
    NIEWIEDZA I IGNORANCJA COFAJĄ KOZY W CIEMNE WIEKI

    Winę za to ponosi RADA GMINY pod przewodnictwem Pani Bożeny Sadlik, Rada która jest władzą USTAWODAWCZĄ.

    Czy można się jeszcze bardziej ośmieszyć, czy dalej można ośmieszać KOZY, RADNYCH, MIESZKAŃCÓW. Czy można traktować społeczność przedmiotowo, by nie powiedzieć, jak bydło..

    Nawet gdyby i prawdą było to że tą nikczemną uchwałę sprokurował wójt
    i jego urzędnicy to odpowiedzialność , jak i ośmieszenie i tak ostatecznie spada na RG i jej kierownictwo.

    A MY CO, dalej będziemy romantycznie stać na barykadzie.?

    Po raz kolejny postulujemy o głosowanie nad wnioskiem o wotum nieufności dla Pani przewodniczącej, za ignorancję, nieróbstwo, i narażanie na szwank dobrego imienia MIESZKAŃCÓW I RADNYCH.
    DEMOKRACJA MA PRAWO BRONIĆ SIĘ PRZED TAKIM POSTĘPOWANIEM.

  • krzyś

    Niech się władza dalej BŁAŹNI.
    Wojewoda uchylił uchwałę rady gminie pozostaje tryb odwoławczy ale brak merytorycznego uzasadnienia.
    Rekrutacji dokonano na podstawie nieważnego aktu prawnego.
    Rada powinna uchwalić w trybie pilnym nowe zasady rekrutacji i ponownie dokonać naboru do przedszkola.
    Obecnie każdy rodzić którego dziecko nie dostało się do przedszkola może się odwołać od decyzji rekrutacyjnej którą przeprowadzono nie zgodnie z prawem./a raczej bez podstawy prawnej/.
    Jednym słowem koziańskie BEZPRAWIE za czasów Fiałkowskiego.CDN /ciąg dalszy następuje/ zamiast CPZ.

    I pisać można opartą na rzeczywistości opowieść .”Jak to mieszczuchy z Ząbkowic Sląskich,Kęt, Cieszyna,Bielska Białej postanowiły wieśniaków nauczyć porządku w szerokim tego słowa znaczeniu.
    Jak rządzić, jak bezsensownie wydawać publiczne pieniądze, jak ignorować kozian i ich potrzeby,jak ustanawiać lokalne prawo aby premiować własnych urzędników, jak wysoko cenić swoje rządzenie 11.860 zł bez względu na możliwości finansowe gminy,jak wydawać więcej niż gminę stać kosztem kolejnych kredytów, to tylko malutki wstęp.

    Szkoda,że jak pokazały wybory większość kozian obarczona jest wadą krótkowzroczności i tumiwisizmem.
    To uroki demokracji.
    Warto pamiętać , że mądrzy ludzie są w mniejszości, a nie każdy umie słuchać i rozsądnie rozdzielać ziarno od plew.
    Bo do tego trzeba mieć wiedzę i wkładać własne zaangażowanie a nie promować się jako radny z wiedzą na poziomie tajemnicy handlowej.

    • gnida dworska

      Do radnych można mieć pretensję, ale znacznie mniejszą niż do tych ,którzy za znajomość prawa i przepisów biorą pensję i to niemałą.
      Prostota niektórych radnych jest prosta, jak budowa cepa.Już nieraz dali tego przykład, swoimi odezwaniami na sesjach ,czy na komisjach.Więcej z nich nie wykszesasz..Zresztą, oni z CPZ-tu nie są od tego, żeby z siebie coś wykszesali, ani nawet od tego żeby coś wymyślili. Są od sprawnego podnoszenia łapek za jakąkolwiek uchwałą.Nawet za taką która łamie konstytucję.Taka jest ich percepcja.
      Najgorsze jest to,że ci którym powierzono władzę w wyborach samorządowych niczego się nie chcą nauczyć, mimo ,że wiele lat to oni uczyli.Jeżeli ci przez nich nauczeni, będą podobnie postępować jak oni, to już strach się bać.
      Ktoś , słusznie zauważył,że Polacy to taki naród,że mając do wyboru większe i mniejsze zło to wybiera obydwa.
      I z takim wyborem mamy do czynienia, aktualnie w Kozach.
      Proponuję, aby ten ceniony na 11860 brutto przyznał największą nagrodę jaką może, tej osobie, w której obowiązkach jest dbanie o zgodność z prawem proponowanych projektów uchwał.
      Należy się bezsprzecznie nagroda.Mało jest takich osób, które w gminnym samorządzie potrafią się zamachnąć na Konstytucję Rzeczypospolitej. A tu, trzeba trafu, w Kozach to potrafią.Wielkie brawa.Żeby, nie 2015 rok, to pomyślałbym,że ta „osóbka’ prawa uczyła się na tajnych kompletach i czegoś tam nie dosłyszała.
      Takie ośmieszanie to im wchodzi już w krew.Jak nie żądanie cenzurowania to znów łamanie konstytucji w uchwałach rady gminy.Do czego to jeszcze może dojść.
      Takie były obietnice, jak to będzie dalej pozytywnie.Nici z tego.
      Podobno polityk, nawet samorządowy to nie kłamie, on tylko zmienia parametry swojej obietnicy.
      W Kozach to widać w całej rozciągłości.

      Jeżeli będę czytał co chwila takie hecne kawałki ,które nasza władza podejmuje to nie wiem czy nie dostanę za niedługo hopla z przerzutką.
      Tego na trzeźwo nie da się czytać i zrozumieć.Tylko pod wpływem.

  • Adam

    Kolejny przykład niekompetencji sekretarza Gminy. Na jak wiele pomyłek może sobie pozwolić Wójt? Ale jaki Pan taki kram. Pan radny, który pełni stanowisko jednego z vice przewodniczących i jest „specjalistą” od prawa handlowego nie zgłosił jeszcze żadnej interpelacji, a obecna kadencja Rady Gminy istnieje już pół roku. Najwidoczniej jest tak blisko wójta, że ma ważniejsze sprawy do załatwiania. PS. Czekam na kolejne transmisje z sesji/komisji.

  • Koka-Kola

    Co się dziwić braku kompetencji.
    Sekretarz to była sekretarka rady gminy.
    Według mądrości co niektórych to na „s” i to na „s” ale to drugie s ma pensję 3 krotnie większą niż pierwsze s.

  • roza

    Na stronie gminnego BIP-u próżno szukać jakiejkolwiek informacji na temat tej wiekopomnej uchwałki, choć miażdżąca opinia wojewody pochodzi z 16 kwietnia br. /a opublikowana była 22 kwietnia /.

    Zamieszczono za to opinię w sprawie wykonania budżetu wydaną przez RIO w dniu 22 kwietnia, którą łaskawie udostępniono prostaczkom 28 kwietnia.

    Jakiż to gminny umysł lotny decyduje o tym, co gawiedzi rzucić można, a przed czym lepiej ją uchronić, by nie zaprzątała sobie /owa gawiedż/ sprawami, których pojąć i tak nie zdoła ?
    Ileż troski i starania w swej bezbrzeżnej mądrości wykazuje, udostępniając to, co uzna za stosowne,
    to zaś, co by maluczkim zaszkodzić mogło, mężnie piersią zasłaniając?

    Niestety tym razem sprawa nie rozejdzie się po kościach.Będzie lekcją dla radnych myślących,mam nadzieję, że jest ich kilku. Przez resztę jaśnie oświeconych traktowana będzie jak kłoda rzucona pod nogi, afront lub też „wtrącanie się w suwerenne decyzje gminy”.
    Ciekawe, czy na najbliższej sesji wywiąże się na ten temat dyskusja i kto będzie miał odwagę ją wywołać. A co, jeśli będzie to sprzeczne z regulaminem lub statutem?

    Jedno jest pewne: w tej sprawie mięciutkiego dupochronu nie da się wymyślić.

    • PRACOWNIA CKO KOZIANSKA

      ROZO, Twoje ”click” to chęć, potrzeba, marzenie o partycypacji,
      potrzeba wkurzonych Kozian niedostrzegana przez władze.
      Sorry za patos, ale na naszych oczach kończy powoli swój żywot
      posttradycyjne społeczeństwo obywatelskie. Społeczeństwo w którym nigdy nie było prawdziwego dialogu pomiędzy władzą i obywatelami.

      Ciekawe czy radni potrafią dostrzec to jak są manipulowani, marginalizowani i wystawiani na pośmiewisko Kozian.

      Miejmy jednak nadzieję że będą potrafili podnieść jakość demokracji na wyższy poziom, poziom który pozwoli zbudować inne, nowe, lepsze Kozy. Kozy w których władza nie ukrywa prawdy przed obywatelem, nie kreci i nie mataczy, nie ględzi w gminnym szmatławcu nie podsuwa fałszywie niezgodnych z obowiązującym prawem uchwał do firmowania głosem i podniesioną ręką za.

    • gnida dworska

      Jakiegoż to „gminnego lotnego umysłu” szanowna pani się doszukuje.Przecież takiego nie ma.Nie dowieźli , czy jakoś tak koło tego.
      Trzeba być skończonym idiotą, żeby jakiekolwiek preferencje stosować dla urzędników gminnych, zwłaszcza w drugim pokoleniu i nie widzieć w tym niczego zdrożnego. Normalnie myślący człowiek powinien dostrzec ,że konstytucja w pierwszej kolejności mówi o tym, że wszyscy w Rzeczypospolitej są równi.
      Gminnym decydentom już nie wystarcza zatrudnianie po uważaniu, nepotyzm i zatrudnianie pociotków radnych, już rozszerzają te preferencje nawet na ich dzieci.Lepiej niech zaraz napiszą ,że gmina zatrudnia i uczy w przedszkolach i szkołach podlegających gminie tylko dzieci i powinowate urzędników gminnych i pracowników instytucji gminnych do 10 pokolenia wstecz.Będzie przynajmniej wiadomo.Po co jakieś tam uchwały.
      Gawiedź gminna ma wielbić swego monarchę, a nie tam doszukiwać się jakiś niestosowności w jakiś decyzjach.
      Ma wiedzieć tylko to, co w swej łaskawości poda jej gminna cenzura.Oszczędność informacji jest nadrzędną cechą tej wspaniałej władzy.Podaje się jej tylko to co zbytnio nie uderza we wspaniałość tej gminnej kamaryli.
      Lepiej podać sprawozdanie RIO, mimo ,że są tam stwierdzenia o uchybieniach, a nawet podana wielkość zadłużenia, niż podać decyzję Wojewody z której wynika zamach na Konstytucję Rzeczypospolitej.
      Ktoś ,kiedyś śpiewał : „Nie wiesz jak żyć , czy jak się w tym życiu ustawić ? „.
      Myślę, że znalezienie się w roli najważniejszego koziańskiego urzędnika jest niezłym sposobem na ustawienie się w życiu, z tym tylko,że wokół siebie ma samych Stańczyków. Niestety.

  • roza

    Popieram diagnozę szanownego konsylium co do stanu niezdrowia „naszej władzy”.

    Pozwolę sobie jednak zauważyć,że nie zrzucili nam jej wraz ze stonką Amerykanie./Nie wiem, jak w tym roku na naszych plażach ze stonką i biedronkami/.

    Jej obecny stan określany jako ciężki jest efektem ogólnego stanu / nie tylko zresztą naszej /
    społeczności,trawionej gangreną ogólnego marazmu i tumiwisizmu, powszechnej niechęci do wychylania się, zadawania niewygodnych pytań, a tym bardziej egzekwowania odpowiedzi, brakiem
    najprostszej obywatelskiej refleksji i ustawiania się w pozycji bierno-oczekująco-narzekającej.
    Tak najprościej, bez wysiłku i bezpiecznie.
    W tym stanie rzeczy budowanie społeczeństwa obywatelskiego, odpowiedzialnego za losy swych małych ojczyzn pozostaje wyłącznie w sferze marzeń.

    Oklaski za pomysł udzielenia nagrody za opiniowanie zgodności z prawem uchwałki.
    A dzwoneczki na czapkach Stańczyków dzwonią…
    Szanowne konsylium wysoko pozdrawiam.

    • gnida dworska

      Skoro tylu tych noszących stańczykowskie,pobrzękujące czapeczki wokół tego cenionego na 11860 brutto, to nagroda powinna być przechodnia.
      Co chwila coś tam ktoś chlapnie , co mu ślina na język przyniesie, więc na tych nagrodach szybkie bankructwo pewne.
      Zdaje mi się , że ta oszczędność w dawkowaniu gminnych informacji publice wiejskiej, również z tego się bierze,żeby raz po raz się nie ośmieszać, publikując te informacje.
      Lepiej mało wiadomości zamieszczać , tym rechot u śledzących te publikacje mniejszy.
      Proponuję jako nagrodę ufundować kaduceusz stańczykowski.
      Laska ta byłaby przechodnia, tak że kto otrzymałby ją pierwszy, przekazywałby ją następcy , który po nim następną wpadkę zaliczy.
      Bezsprzecznie pierwszyzna aktualnie należy się osobie, która miała opiniować tę „uchwałkę”, która tak rozsławiła naszą hecną gminę w całym Śląskim województwie.
      Myślę, że znajdzie się w tutejszej społeczności zgrabny rzemieślnik , który taką przechodnią nagrodę w postaci laski /kaduceusza/ sporządzi.
      Oczami wyobraźni widzę już miny obdarowywanych, którzy tę laskę otrzymują , a przecież do jej otrzymania spora kolejka urzędników już się ustawiła.
      Nie odżegnuję się od udziału w konsylium, typującym do tej zacnej nagrody.
      Może społeczeństwa nie uzdrowimy, ale jak sam Stańczyk mówił „Najwięcej na świecie jest doktorów”.
      Może z tego te nasze stańczyki gminne skorzystają i w pierwszej kolejności same spróbują się uzdrowić.Oczywiście wiadomo ,że w pierwszej kolejności winni być zdrowi na umyśle. Czego im z całego serca życzę.

      • roza

        Mogę być nawet jednym z fundatorów tej honorowej nagrody pod warunkiem, że
        osoba obdarowana będzie zobowiązana nosić ją choćby na plecach i to codziennie
        do swej ciężkiej i niedocenianej „roboty”. Wszak społeczne uznanie, którego symbolem
        ma być koziański kaduceusz / koka / do czegoś zobowiązuje.
        Moim zdaniem powinna to być raczej laga, a nie laska, a każdy jej przechodni wlaściciel w godzinach pracy wyrzeżbi na niej np. scyzorykiem zasługi, za które został
        uhonorowany. W końcu koki nie będziemy przyznawać za nic. Trzeba będzie na nią
        solidnie zapracować i nie liczyć na żadne układy, czy powiązania.
        W czasie rekrutacji kandydatów obowiązywać będzie jedna zasada:

        ŻADNYCH PRAKTYK KOTERYJNYCH !
        Trzeba tylko ustalić przejrzyste kryteria naboru i ” kozianie do klawiatury! „.
        Szanowne konsylium jeszcze wyżej pozdrawiam.

  • Adam

    Pani Sekretarz na pewno nie będzie na tyle odważna by wspomnieć na sesji o tym procederze, skoro nawet dzień dobry sąsiadowi boi się powiedzieć. Uwaga społeczeństwa przykuta do wyborów prezydenckich, a tu takie kiksy idą.

    • roza

      Panie Adamie, powodem tego stanu rzeczy może być fakt, iż ostatnie dni były dla Pani
      Pierwszej Sekretarz oględnie mówiąc nie najlepsze albo boi się ona własnego cienia.
      Istnieje też możliwość kumulacji, co biorąc pod uwagę ostatnie wydarzenia, jest w pełni
      zrozumiałe. Rozwiązaniem jest wychodzenie z domu jedynie w dni pochmurne.

      • gnida dworska

        Sam bym się bał własnego cienia, gdybym zaliczał wpadkę za wpadką .Nawet nie pomoże wtedy funkcja pierwszej sekretarz towarzyszącej temu cenionemu na 11860 brutto.
        Tym bardziej nie pomoże wychodzenie z domu w dni niesłoneczne , bo to zauważył już J.I.Sztaudynger w swojej fraszce pt ; Lęk przed cieniem

        Maleje, rośnie, wciąż się zmienia,
        Boi się własnego cienia !!.

        I jak w takim stanie myśleć o dzieńdoberku dla sąsiada.
        Z tym,że osobiście uważam ,że funkcja piastowana w tak hecnym urzędzie , predestynuje tę osobistość do oczekiwania na pozdrowienie od mniej eksponowanego sąsiada.
        Może się mylę, bo ja jednak czołobitność dla sprawujących urzędy mam we krwi.Taka to już włościańska przypadłość.
        Zawszeć to lepiej z urzędnikiem gminnym nie zadzierać i stosowny mu hołd oddać trzeba.A i w rękach czapkie pomiętolić ,także jest wskazane, a i urzędnika w rękę pocałować również nie zaszkodzi.Zawszeć to ranga urzędu ceniona była u tutejszych, to i dalej kultywować ten obyczaj by trzeba.
        Zwłaszcza ,że tylu tych urzędników już z miast posprowadzali,że zliczyć nie idzie.A, gdzie tam nam chudopachołkom do takich paniusi z jakiegokolwiek miasta.

  • gnida dworska

    Tam do kaduka.Pani Różo proszę nie być aż tak naiwną, że w gminie może coś się obyć bez praktyk koteryjnych.Proszę nie być idealistką i zejść na ziemię.Bez koterii to możemy działać my, którzy to obserwujemy.
    Ta nagroda niech będzie symboliczna.Ona niech tak się nazywa , a konsylium zgłaszające osoby pretendujące do niej będą je na stronach Nasze Kozy zgłaszać.
    Propozycja ,jeżeli padnie, pretendenta do kaduceusza będzie wymagała tylko głosów poparcia na tych naszych niezależnych stronach.
    Będzie bardzo prestiżowa, bo my taką szanowną predestynowaną osobę do kaduceusza zapieścimy słowami na naszych łamach. A nie wyobrażam sobie, aby taka egzaltacja nagrodzonej osoby na tym forum nie odbiła się szerokim echem wśród szerokiego grona urzędników nagrody tej wyróżnionej osobie zazdroszczących.Chodzenie w glorii chwały z nagrodą kaduceusza przyznanego przez niezależne grono Naszych Kóz , również w oczach pierwszego obywatela gminnego daną osobę bardzo będzie nobilitować.Na początek niech to będzie nagroda tego forum jako symboliczna.Z czasem może się to zmaterializować, gdy grono pretendentów do tej prestiżowej nagrody będzie wzrastać. A wierzę, że tak będzie.
    Więc forumowicze do dzieła, proszę o pierwsze propozycje do nagrody stańczykowskiego gminnego kaduceusza.
    Ja osobiście wierzę w przejrzystość zgłaszanych propozycji bez jakichkolwiek podtekstów.

    • PRACOWNIA CKO KOZIANSKA

      ” A dzwoneczki na czapkach Stańczyków dzwonią… ” ( ROZA )

      ”Może społeczeństwa nie uzdrowimy, ale jak sam Stańczyk mówił „Najwięcej na świecie jest doktorów”. Może z tego te nasze stańczyki gminne skorzystają i w pierwszej kolejności same spróbują się uzdrowić. Oczywiście wiadomo ,że w pierwszej kolejności winni być zdrowi na umyśle. Czego im z całego serca życzę.” ( GNIDA DWORSKA )

      I tu my, z Aśćką i Waćpanem wyjątkowo zgodni. Miłe też jest nam Stańczyka przesłanie, że
      „Najwięcej na świecie jest doktorów”- infertile
      Więc postulat nasz taki, by pryncypał wraz z kadr działem, najszybciej jak tylko potrafi, BADANIA zarządził, obligatoryjne, u dochtorów jakichś. Ze szczególnym wskazaniem na krwi i kału dokładne badanie, by wiedzę posiąść, i raz na zawsze dogłębnie to stwierdzić, u kogo praca we krwi, a u kogo w doopie. Kaduceuszem zaś dzielić się nie chcemy, bo on stworzon po to, by po łbach pustych nim stukać, nasłuchując……….. Dopplera efektu
      Wszakże, gdyby stukanie w czerep pusty,celem wykrycia czy tam groch z kapustą, wyróżnieniem być miało, to czemu nie.

      A co na podzamczu mówią, mówią że ZAŚCIANEK.
      Że we wsi naszej takie oto nastało myślenie.
      ” Szabel nam nie zabraknie, szlachta na koń wsiędzie,”
      psy się puści się przodem………….. ( Wesoły Romek)
      Ja z ( TRADE SEKRET ) na czele i?- jakoś to będzie.

      ” O polska krwi, zawołał Bernardyn wzruszony ”

      • gnida dworska

        Tak, tak , waćpanku .Trade Sekret nieodzowny.Ta sama wysoka percepcja co i u duchowego przywódcy.

        Czerep pusty, a rubaszny, byłżeby stańczykowskiego kija wymagał. A, juści, juści….
        O dochtorów bym się nie sromał.
        Jest ich na podorędziu kilku.
        Już w samym piewczym komitecie można tej profesyji się z kilku doliczyć.
        Tylko czekają na znak.Maleńki znak.